Czarno-biały portret małej węgierskiej miejscowości u schyłku wojny. Podobnie jak w „Idzie” Pawła Pawlikowskiego czy „Białej wstążce” Michaela Hanekego, i tu mroczne wspomnienia tragicznych zdarzeń nie dają o sobie zapomnieć. Całe miasteczko przygotowuje się do ślubu syna poważanego urzędnika miejskiego, gdy na dworzec przyjeżdża dwóch tajemniczych Żydów z drewnianymi skrzynkami. Mieszkańcy obawiają się, że przybyli odebrać należące do ich przodków majątki. Sytuacja szybko wymyka się spod kontroli. Wtargnięcie w życie hermetycznej wspólnoty prowadzi do ujawnienia skrywanych przez lata wyrzutów sumienia.