Wigilia Bożego Narodzenia 1993 roku. Wiadomości wypełniają beznamiętne niusy o zamieszkach na Haiti, problemach Michaela Jacksona i wojnie na Bałkanach. I o bezsensownej masakrze w jednym z wiedeńskich banków, gdzie nastolatek zastrzelił 3 osoby. Z boku obserwujemy, jak rumuński chłopiec Marian kradnie, by przeżyć, jak starszy pan przygotowuje sobie zupę, jak uczeń Max gra w pingponga, jak pewne małżeństwo nie umie się porozumieć z Anną – dziewczynką, którą chcą przygarnąć… Marian uciekł do Austrii, bo słyszał, że „ludzie są tu dobrzy dla dzieci”. Podglądamy tych ludzi bez zbliżeń, ich rutynowe czynności, problemy z komunikacją z innymi… A wszystko przybliża nas do tragedii… Beznamiętnie.