Ojciec, zaniepokojony niezaradnością życiową swojego potomka, wysyła go dla nabrania tężuzny na wczasy pod namiot, Wyprawa staje się rzeczywiście ogniową próbą dla maminsynka. Wszystkiemu winna miłość do pięknej góralki. Odwzajemniona, ale cóż z tego; zdaniem rodziny, ich dziewczę nie jest dla chuderlawego paniczynka. Lokajowi przychodzi na myśl, że dzięki zbiezności nazwisk Alfred mógłby uchodzić za słynnego boksera – i tu zaczynaja się tarapaty, którego finałem jest walka zmuszonego do niej ignoranta z mistrzem.