„I będę żyć” to przejmujący film oparty na faktach, z Susan Sarandon w roli głównej. Hollywoodzka gwiazda wcieliła się w postać doktor Jerri Nielsen, która podczas prac naukowo-badawczych na biegunie południowym diagnozuje u siebie raka piersi. Rzecz w tym, że do najbliższego szpitala może się udać dopiero za osiem miesięcy – w tym czasie do stacji badawczej nie trafi nikt z zewnątrz. Bohaterka filmu przebywając przez wiele miesięcy na Antarktydzie przeprowadza na sobie nowotworową chemioterapię, konsultując się z lekarzami jedynie za pośrednictwem internetu.