Max leży umierający w paryskim szpitalu. Wokół jego łóżka zgromadziła się cała rodzina, łącznie z Victorem, jego synem, który od lat mieszka w Argentynie. Zjazd rodzinny – i to w obliczu bliskiej śmierci głowy rodu – nie jest jednak spotkaniem przyjemnym. Na nowo rozbudzone zostają stare animozje, dają znać o sobie skrywane tajemnice, a przede wszystkim każdy walczy o zapewnienie sobie jak największych korzyści spadkowych. Max jednak pozostaje na to wszystko ślepy. Jego nie interesuje przyszłość. Wie, że umrze. Nie interesuje go też teraźniejszość.