Pamiętacie świat sprzed „Harry’ego Pottera” i „Zmierzchu”? Jeżeli tak, z pewnością polubicie Oliviera Tate’a. Ten chłopak nie pasowałby do naszych czasów – nie potrafi czarować, nie jest też wampirem. Mieszka w nudnym miasteczku, w którym nic się nie dzieje. Nie ma przyjaciół, a dziewczyna, w której się zakochał, woli innego. Jednak Oliver Tate nie jest zwykłym przeciętniakiem, bo posiada niezwykły dar. Patrzy na siebie i swoje życie jakby był bohaterem filmu, przez co nawet najdrobniejsze wydarzenia urastają w jego wyobraźni do przygód godnych superprodukcji, ba, może nawet wielu filmów, które mogliby wyreżyserować Jean-Luc Godard i Steven Spielberg… w duecie.