Meksyk w mackach seksu i przemocy. Znany nowohoryzontowej publiczności brutalista Amat Escalante zdecydował się na ryzykowny krok w stronę kina gatunkowego, tworząc zagadkowy body horror o rozpadzie rodziny. Od swoich poprzednich dokonań odcina się już sceną otwierającą film, która ukazuje zawieszoną w przestrzeni kosmicznej asteroidę. To wraz z nią na Ziemię dociera monstrum – kryjące się w leśnej chacie oślizgłe kłębowisko odnóży, które przeraża, okalecza, ale i daje niewyobrażalną rozkosz. Jedną z jego seksualnych ofiar stanie się Alejandra, matka dwojga dzieci zdradzana przez męża. Śmiałe nawiązanie do słynnego „Opętania” Andrzeja Żuławskiego i motywy rodem z japońskiego hentai okazują się punktem wyjścia do mrocznej refleksji nad meksykańskim społeczeństwem, którego fundamentem są hipokryzja, fascynacja przemocą i homofobiczny maczyzm. Nieludzkie macki zaś paradoksalnie sprowadzają bohaterów na drogę nie tyle samozatracenia, ile emancypacji.