Film Wajdy ma wymiar kameralny, z zachowaniem niemal klasycznej jedności miejsca, czasu i akcji. To historia przypadkowego spotkania młodego lekarza (Tadeusz Łomnicki) i dziewczyny (Krystyna Stypułkowska), którzy poznają się w piwnicy jazzowej i spędzają ze sobą noc. Akcja rozgrywa się głównie w czterech ścianach mieszkania, a tło społeczne zostaje ledwo zarysowane. Niewiele też dowiadujemy się o samych bohaterach, poza tym, że noszą imiona Pelagia i Bazyli. Młodzi ludzie przybierają wobec siebie maski obojętności, ukrywając pod nimi rodzące się uczucie. Prowadzą grę pozorów i zwodniczych gestów, ulegając przy tym coraz silniejszej wzajemnej fascynacji, której jednak w ramach konwencji gry – starają się oprzeć. A wszystko to zatopione w nostalgiczno – egzystencjalnym klimacie.