Obraz świata u schyłku wieku – świata rozbitego. Para współczesnych młodych polskich inteligentów, artystycznych dusz. Są wrażliwi ponad przeciętność, stąd codzienna gonitwa nie stanowi dla nich usprawiedliwienia życia: chcą nadać mu sens i kształt przez siebie wybrany. Szukają swoich „korzeni”, aby przekonywać się po raz kolejny, że poza naturalną czułością, z rodziną nie łączy ich nic. Nie ma mowy o buncie, pokoleniowym sporze. Dzisiejsi 30-latkowie napotykają jedynie przeszkody natury technicznej, a nie sentymentalnej; zapadają się we wspomnienia dzieciństwa nie oglądani na co dzień rodzice, obojętnieje obraz mieszkającego osobno dziecka.