Gdy umiera mąż Margaret i ojciec Marcusa, ich świat się wali. Strata ich nie zbliża do siebie. Margaret zaczyna ostro pić, przez co jej syn musi wejść w rolę dorosłego i zaopiekować się matką. Nie trwa to jednak długo, bo chłopak sam przecież przeżywa żałobę i nie może dźwigać podwójnego ciężaru. Gdy kobieta staje w końcu na nogi, uświadamia sobie, że zawiodła syna i postanawia się z nim z powrotem zająć. On tymczasem wyprowadza się z domu do… pobliskiego lasu, aby znaleźć trochę ciszy i spokoju.